sobota, 9 marca 2013

Opowieśc

Nowe Miejsce. Rozdział I.

-Hmm, ile tu Wspomnień..- Powiedziała ze złami w oczach Alis.
-Nie chce sie wyprowadzać! Tu się wychowałam, i tu moje miejsce.
-Kochanie! Nie rozumiesz, ze ja i ojciec się rozwodzimy? Chcemy pozbyć sie tego domu, ponieważ
tak będzie łatwiej przy przy podziale majątku!- wtrąciła się Mama Alis i chwyciła ją mocno za reke, wciągając do taksówki.
-Mamo! Nie jadę z Tobą! Jadę sama, wiem gdzie stoi ten nowy dom..-Wyburknęła bohaterka.
-Alis.. Ty nie będziesz mieszkać ze mną...Chciałam Cie tam zawieźć.. aby ci wszystko powiedziec..
-Gdzie chciałaś mnie zawieść?!-Zdenerwowała się czarnowłosa.
-Kupiłam Ci dom.. Postanowiłam, że skoro masz 18 lat, powinnaś się usamodzielnić. Oto klucze
i adres.- Powiedziała i wręczyła kartkę z adresem i klucz z kocim brelokiem.
-Mamo... Jak ja opłacę to ? Mam przecież szkołę..
-Nie martw się oto!Ja i mój narzeczony będziemy Ci opłacać mieszkanie.- Powiedziała uśmiechnięta Pani Dorty.
-Jedno dobre.- Pomyślałam. Alis przytuliła mocno rodzicielkę i się pożegnała. Wsiadła do
swojego samochodu, który nazywała Beatka.

Po godzinnej jeździe Alis postanowiła zajechać do pewnej Karczmy. Spotkała tam znajomych z dawnych lat, mianowicie
Nataniela, Kim, Iris i Violette.
Gdy tylko ich zobaczyła, krzyknęła:
-O MATKO! Nataniel?! Viot?!Kimi?! Iris?! Jak ja was Dawno nei widziałam!-Podbiegła do nic z wielką radością.
-Ali?!- Krzyknęła cała czwórka.
-Nie kto inny.- powiedziała uśmiechając się promiennie.
-Jak ja Cie dawno nie widziałem..- powiedział zarumieniony Nat.
-Co tam u was?
-Nic Ciekawego! A u Ciebie? Co ty robisz w Samlet?- Wypowiedziała sie Kim za wszystkich.
- U mnie nawet spoko. Przeprowadzam sie.. Rodzice sie rozwodzą i sprzedają nasz rodzinny dom.- Wyburknęła.
-Pamiętam, jak byliśmy tacy mali, wtedy akurat gdy sie poznaliśmy byłaś u babci
na wakacjach.- Powiedziała Viotetta.
-Ach. Stare Czasy!... Wiecie może jak dojechać na ulice Amorisa?
-Ja wiem! Krzyknęła Kim. - Mieszkam tam. -Dodała po chwili.
-O! Ja tam sie akurat wprowadzam. Hehe. A ty Iris, co taka dziś cicha? - Powiedziała Alis
z niepewnym uśmiechem.
Iris nic nie odpowiedziała, zachowywała sie w stosunku do bohaterki bardzo oschle.
-Dobra! Kim wsiadaj do Beatki! Będziesz moją nawigacją!- Powiedziała czarnowłosa, chwytając Kim za rękę.
- No to Pa wszystkim!Do zobaczenia!-Powiedziały dziewczyny.
Po 15 min. Byłyśmy na miejscu. Bohaterka zaczęła Wypakowywać rzeczy z Beatki.
-Kim. Pomożesz?- zapytała niepewnie, wiedząc, że Kim nie lubi pracować.
-No spoko...-wyburknęła.
-Dziękuje! heheh.
Gdy gdy skończyły Ali postanowiła zrobić Kim kawę.
-Kimi chcesz z mlekiem czy bez?- Zapytała
-Z Mlekiem-odpowiedziała Kim.
W jednej chwili zapadła cisza. Ali postanowiła ją przełamać.
-Kim..wiesz czemu Iris była taka.. taka oschła dla mnie?
-bhh. Ty się jeszcze pytasz?! Twoja mama rozwaliła małżeństwo jej rodziców!- wybuchnęła.
-Co?! Nie wierze.. moja mam nie jest do tego zdolna..- powiedziała z niepewnością.
-To prawda.. Nie dziwię się Iris..-powiedziała -Dobra koniec tego tematu!- Dodała po chwili.
-No okej. Moja mama mnie coraz bardziej wkurza... Na szczęście są jeszcze wakacje przez 2 tyg!
Oł jea bejbi! Jutro idziemy na plaże ok?- Zaproponowałam z uśmiechem.
-Oczywiście! Mogę zabrać mojego chłopaka?
-Super!MAsz Chłopaka? Czemu nic nie mówiłaś?Heheh. Przecież mogłaś na "SłitCzacie" powiedzieć.-Oznajmiła.
-Mam chłopaka od 6 tyg. nic nie mówiłam bo nie widziałam potrzeby. Moim chłopakiem jest Kastiel.- Powiedziała zadowolona.
-Kastiel ten czerwonowłosy gbur?! nie noo.. Szczęścia.- Alis powiedziała z wymuszonym uśmiechem.
-Nie gbur! Słodki jest jak sie go pozna! Dzięki.-Kim się lekko uśmiechnęła wyszła z mojego domu lekko machając, i mówiąc:
-To do jutra!
-No pa!
Alis usiadła na ostatnim niewypakowanym kartonie, rozmyślając jak przeprosić Iris.
bohaterka nawet nie zauważyła,że jest już 21.05.. poszła wziąć kąpiel i położyła się spać.

Ży. 

2 komentarze:

  1. Opowiadanie fajne, tylko przez i po myślniku powinna być spacja xD
    Mam nadzieję, że będzie 2 część :D

    hitori-chan.blogspot.com
    pandoraheartsandlizzy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń